Mały offtopic

Kolejny już weekend waham się, czy powinienem o tym napisać. Fakt, że ten temat dosięgnie każdego z nas jest wiadomością trudną również dla mnie i prywatnie czuję się tym problemem urażony.

Zastanówmy się więc wspólnie, jaki jest powód obecnej sytuacji. Nie skłamię, jeśli powiem, że, przeczytałem już setki wieści w tym duchu i nie osiągnąłem konsensusu z własnym umysłem. Wciąż nie jestem całkiem utwierdzony w przekonaniu o tym, skąd wzięła się cała ta skomplikowana seria wydarzeń nieuchronnie doprowadzająca do teraźniejszego stanu. Twierdzę jednakże, iż kłopot może brać się z niedostatecznego porozumienia.

Czy to prawdziwy powód? Nie mnie oceniać, bo sam nie znam wyjścia z tej abstrakcyjnej sytuacji, w którą razem z innymi jesteśmy zamieszani. Jedyne, co przychodzi mi tego wieczoru do głowy, nie jest przydatne do przelania w sensowny artykuł. Są to bardziej refleksje i wnioski aniżeli właściwe i prawdziwe sposoby wyjścia z tego rozwijającego się od lat problemu braku potencjału.

Z drugiej strony, trudno od razu przypisywać ludziom brak umiejętności oraz niewiedzę. Możliwe, że cały kłopot bierze się z tego, że nie dorośli oni jeszcze do pełnionych urzędów lub nie zostali nauczeni dawania sobie rady w takich sprawach, jak obecna. Trudno to jednoznacznie powiedzieć, trudno ocenić, więc konkluzję pozostawiam osobistej krytyce czytelnika.

Jak wyjść z trudnej sytuacji?

Sam nie wiem który już tydzień zastanawiam się, czy w mojej gestii leży napisanie o tym. To, że to zagadnienie dosięgnie każdego z nas jest informacją nie do przyjęcia również dla mojej osoby i prywatnie czuję się tym problemem poruszony.

Przeanalizujmy więc wspólnie, jaki jest powód obecnej sytuacji. Szczerze mówiąc, analizowałem już wiele informacji w tym duchu i nie osiągnąłem porozumienia z własnym umysłem. Wciąż nie czuję się do końca utwierdzony w przekonaniu o tym, skąd wzięła się cała ta nieobserwowana nigdy wcześniej seria wydarzeń prowadząca do teraźniejszego stanu. Sądzę jednakże, że problem może wynikać z niedostatecznego porozumienia.

Czy to prawdziwy powód? Nie mnie oceniać, ponieważ osobiście nie znam rozwiązania tej abstrakcyjnej sytuacji, w którą razem z innymi jesteśmy zamieszani. Jedyne, co wpadło mi tego dnia do głowy, nie jest warte przekształcenia w poczytny felieton. Są to raczej przebłyski i pomysły niż faktycznie prawdziwe formy wyjścia z tego ciągnącego się od lat kłopotu wynikającego z braku wiedzy.

Z drugiej strony, trudno od razu zarzucać innym brak umiejętności oraz ignorancję. Możliwe, że cały problem bierze się z tego, że nie dorośli oni jeszcze do pełnionych urzędów lub nie zostali przygotowani do radzenia sobie w takich sprawach, jak dzisiejsza. Ciężko to jednoznacznie określić, trudno ocenić, więc wnioski zostawiam prywatnej ocenie czytelnika.

Dlaczego Wilno jest piękne?

Wilno, będące zarówno administracyjną, jak i ekonomiczną stolicą Republiki Litewskiej, to również bardzo atrakcyjne miejsce wycieczek turystycznych i zarazem jedno z najczęściej odwiedzanych miast w tej części Europy. Powodów żeby tu przyjechać jest mnóstwo, tak samo jak atrakcji, którymi można umilić sobie zarówno krótki weekendowy wypad, jak i dwutygodniowe wczasy.

Dzisiejsze Wilno, to metropolia, w której znajdziemy wszystkie oznaki nowoczesności i postępu – autostrady, wieżowce i hipermarkety. Jednakże, stolica Litwy, to również miasto z gigantyczną starówką, kto wie czy nie największą w całej Europie.

Wilno to również miejsce-cel dla pielgrzymek z okolicznych krajów. Mowa oczywiście o słynnej Ostrej Bramie, gdzie umieszczony jest cudami słynący obraz Matki Boskiej.

Naturalnie, w Wilnie znajdziemy również dziesiątki zabytków architektonicznych, nie mniej urokliwych i monumentalnych niż nasze – polskie. Pewne jest jedno, że niemal każdy znajdzie tu coś, co w turystyce lubi.

Ciekawe miejsca w Wilnie

Niezależnie od swojego osobistego stosunku do historii Polski, Litwy, Rzeczypospolitej Obojga Narodów i konfliktów polsko-litewskich, Wilno jest miastem niewątpliwie wartym odwiedzenia. Wcale nie dlatego, że dawniej działy się tam wielkie i wiekopomne wydarzenia, czy że mieszkali tam wielcy ludzie, tudzież wielcy Polacy, albo że spodobało się Napoleonowi. Wcale nie. Wilno to po prostu bardzo ładne i reprezentacyjne miasto z widowiskowymi zabytkami, ogromną starówką – być może największą na kontynencie – i koszmarnie długą Aleją Giedymina.

Najładniejsze z tych miejsc to niewątpliwie, założony przez Stefana Batorego, Uniwersytet oraz klasycystyczny, monumentalny ratusz miejski, wybudowany zgodnie z projektem polskiego architekta Wawrzyńca Gucewicza.

Warty obejrzenia jest oczywiście zamek, zarówno część dolna – rezydencja książąt (obecnie muzeum), jak i część górna – właściwie to wieża Giedymina oraz ruiny zamku obronnego.

Warto oczywiście odwiedzić biura informacji turystycznej aby dowiedzieć się gdzie jeszcze warto się udać.

Moja opinia o turystyce

Wszyscy kochamy zwiedzanie nieznanych miejsc. Dzięki temu możemy doświadczać cudownych przeżyć, dlatego mamy możliwość bardziej rozumieć fantastyczny ziemski glob. Przyzwyczailiśmy się zwiedzać muzea, a także poznawać piękne miejsca, których nie można obejrzeć gdziekolwiek indziej. Chcielibyśmy, my - turyści, poznać wszystko w kraju ale też daleko stąd - w innych krajach.

Właśnie podróże zagraniczne zaczynają być w ostatnich czasach wyjątkowo często praktykowane. Teraz już prawie wszyscy wybierają się za granicę - tam spędzają wakacje. Naturalnie, tolerujemy to, ale jak zwykle istnieją również różne kontrowersje. Wydaje się zrozumiałe, iż mnóstwo miejsc poza obszarem ojczyzny jest pięknych, być może bardziej fascynujących, ale również lepiej wyszykowanych specjalnie dla gości, niż narodowe, z tego względu nie krytykujemy tego wszystkiego, że inni wybierają się poza granice Polski, odwiedzają Wilno a nie Warszawę , a także zamiast kupić przewodnik po Polsce, wolą atrakcje obcych państw. Nie mamy nic przeciwko.

Możemy tylko prosić, aby zachować umiar. W każdej sytuacji trzeba utrzymywać pewne sensowne proporcje. Z tego względu chcielibyśmy, żeby nasi krajanie troszkę częściej skręcali w nasze rodzinne strony i mniej nagminnie wyjeżdżali z kraju, bo mimo faktu, iż miasta i miejsca w innych krajach są często ciekawsze, my również posiadamy bardzo wiele fantastycznych zabytków, muzeów i pałaców, które należy odwiedzić.

Turystyka zagraniczna okazuje się interesująca, jednak nie powinna okazać się wyłącznym sposobem spędzania odpoczynku. Należy też zaciekawić się naszym krajem i nakręcać jego przemysł turystyczny. Z tego względu prosimy Cię o zwiedzanie rodzimych niepowtarzalnych okolic i wyjątkowych miasteczek i wiosek. Zwiedzajcie, piszcie książki, bądźcie jak Harlan Coben, róbcie cokolwiek chcecie, ale lepiej robić to wszystko w ojczyźnie.

Rowerem na Litwę

Ode mnie – z Lublina – do Wilna jest 630 kilometrów. Wydaje się, że to bardzo dużo, nawet samochodem. Dla mnie jest to odległość spokojnie do pokonania rowerem.
Z własnego doświadczenia wiem, że z pełnym bagażem jestem w stanie spokojnie przejechać 50 kilometrów każdego dnia. Myślę, że jakbym się uparł, mógłbym pokonać nawet 100 kilometrów, ale prawdopodobnie byłaby to trasa na caluteńki dzień, szczególnie jak zabrałbym ze sobą przewodnik po Polsce. Pewnie co kilkanaście kilometrów bym coś oglądał, więc również zatrzymywał się, jadł i tak zleciałby cały dzień. A aż do wysokości Białegostoku ciężko byłoby ze spaniem, bo wcześniej kempingów nie ma.
Ciekawą opcją jest perspektywa pojechania na Litwę rowerem, a powrotu pociągiem. To 2 razy mniej jazdy, przygoda taka sama i nawet mniejsza cena. Przecież dwa tygodnie życia byłyby droższe niż bilet na pociąg do domu. Zresztą, samo jeżdżenie pociągiem może być równie ciekawe jak zwiedzanie Wilna. W ogóle Wilno, zarówno jako miasto jak i jako stolica, jest pełne ciekawych miejsc i ciekawych historii. Polecam stolicę Litwy nie tylko do zwiedzania i oglądania, ale także do poznania kultury i ludzi. To bardzo ciekawe i piękne miejsce.

Kilka słów o turystach

Każdego z nas pasjonuje odwiedzanie ciekawych miast i wsi. To pozwala nam doświadczać fantastycznych odkryć, ponieważ mamy szansę bardziej rozumieć niepojęty świat przyrody. Przyzwyczailiśmy się odwiedzać muzea, ale również poznawać obszary, których nie da się zobaczyć nigdzie indziej. Mamy ochotę, my - turyści, poznać wszystkie miejsca u nas - w kraju, ale również na obczyźnie.

Otóż podróże w obce strony są aktualnie bardzo często praktykowane. W dzisiejszych czasach już niemal wszyscy wyjeżdżają do ciepłych krajów i tam robią sobie wczasy. Naturalnie, rozumiemy to, jednak mimo wszystko z oczywistych przyczyn istnieją też pewne różnice zdań. Wszyscy wiemy, iż wiele terenów poza Polską jest pięknych, często bardziej uroczych oraz lepiej przygotowanych specjalnie dla turystów, aniżeli te rodzime, z tego względu nie krytykujemy tego stylu, że Polacy jeżdżą poza granice Rzeczpospolitej, oglądają Wilno a nie Kraków , ale również zamiast mieć przewodnik po Polsce, preferują atrakcje innych krajów. Nie krytykujemy tego.

Pragniemy tylko, aby nie popadać ze skrajności w skrajność. We wszystkim dobrze by było po prostu nie przesadzać. Z tego powodu chcemy, aby Polacy trochę częściej kierowali się w nasze rodzinne strony i rzadziej opuszczali Polskę, bo chociaż miasta i miejsca w innych krajach są nierzadko ciekawsze, my też mamy bardzo wiele fantastycznych okolic, muzeów i miejsc, które trzeba poznać.

Turystyka zagraniczna może być interesująca, ale nie jest na tyle wartościowa, by okazać się jedynym sposobem spędzania Twoich wakacji. Można by też zainteresować się własnym krajem i nakręcać jego przemysł turystyczny. Dlatego właśnie chcielibyśmy prosić czytelników o częstsze odwiedzanie naszych własnych cudownych obszarów i wyjątkowych miejsc. Zwiedzajcie, piszcie opowiadania, bądźcie jak Harlan Coben, rozwijajcie się jak chcecie, ale fajniej robić to w kraju